Lubię poniedziałki - post blogowy o tym jak dobrze zacząć tydzień.

Lubię poniedziałki, a Ty?

Lubię poniedziałki, serio!

Wiem, że niektórym osobom trudno jest w to uwierzyć, ale tak naprawdę jest.
Dawniej na samą myśl o poniedziałku mroziło mi krew w żyłach. Poniedziałek nie kojarzył mi się pozytywnie. Niezależnie od tego czy weekend miałam wolny czy pracowałam. W poniedziałki rano zawsze czułam się bardziej zmęczona na samą myśl o powrocie do pracy. Moje nastawienie przez długi czas było negatywne.

Gdybyś zadała mi pytanie dlaczego tak się działo, to odpowiedziałabym, że początki tygodnia zawsze były trudne, pracy było więcej niż w pozostałe dni tygodnia, ludzie byli mniej życzliwi, itd.

Tak, tak właśnie kojarzyły mi się poniedziałki. Wydawało mi się, że to był zawsze najbardziej intensywny dzień tygodnia. Wszystko co mogło się popsuć, psuło się właśnie w poniedziałek. Miałam wrażenie, że poniedziałkowa lista zadań nie miała końca!

Pewnego razu powiedziałam: DOŚĆ!

Koniec narzekania. Rzeczywiście statystyki w pracy wskazywały, że ruch (telefoniczny i malilowy) był niekiedy nieco większy w poniedziałki. Jednak zdarzały się inne dni w ciągu tygodnia, które zdecydowanie przewyższały ten poniedziałkowy. Zatem nie chodziło o ilość pracy a moje nastawienie i o moją listę zadań na ten dzień.

Wtedy dotarło do mnie, że to jest MOJA lista zadań i to ja decyduję co się na niej znajdzie.

To był przełomowy moment. Uświadomiłam sobie, że przez lata słyszałam, że poniedziałki są do bani, dodatkowo dowalałam sobie nieskończoną ilość zadań na ten dzień. I to wszystko złożyło się na moje nastawienie do poniedziałków!  Od tego momentu znalazłam sposób na tą poniedziałkową chandrę i po wdrożeniu kilku zmian w plan dnia i tygodnia, z radością rozpoczynam każdy tydzień. Na serio!

 

 

Z uśmiechem rozpoczynam każdy tydzień.
Z uśmiechem rozpoczynam każdy tydzień (fot. WilczePstryki- Marta Wilk)

Oto mój klucz do sukcesu

Po pierwsze, priorytety na cały tydzień wyznaczam i planuję w piątek (na kolejny tydzień) – dzięki temu w weekend moja głowa jest wolna od myśli czy o czymś ważnym nie zapomniałam.

Po drugie, w poniedziałki nie umawiam się na konsultacje, długie rozmowy ani nie rozpoczynam trudnych, czasochłonnych zadań. Nic nie planuję.

Po trzecie, zaakceptowałam to, że nie wszystko w mojej pracy jestem w stanie zaplanować. Sporo zadań to zadania ad hoc, czyli takie które wpadają na bieżąco i nigdy nie wiem ile czasu zajmą i czego będą dotyczyć (na tym polega praca we wsparciu technicznym i obsłudze klienta).

Po czwarte, w poniedziałki poddaję się temu co przyniesie dzień. Jeśli to spokojny dzień (nie ma większych problemów u klientów) to wykonuję zadania z kolejnych dni lub działam nad własnym biznesem, w zależności od tego jakie mam priorytety. Najczęściej wybieram zadania, które naprawdę lubię i które sprawiają mi radość!

Po piąte, zaczynam dzień z uśmiechem i myślą, że to będzie dobry początek tygodnia. Pozytywne nastawienie ma olbrzymie znaczenie.

 

A jak jest u Ciebie? Lubisz poniedziałki? Jakie są Twoje sposoby na udany początek tygodnia?

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Shopping Cart
Scroll to Top